Kiedy byłyśmy małe, wiele z nas było uczonych aby być skromnymi. Aby siedzieć cicho, bo dzieci i ryby głosu nie mają. Miałyśmy być ciche i spokojne, bo tak zachowują się grzeczne dziewczynki.
W szkole najlepiej abyśmy się za bardzo nie wyróżniały, potem w pracy aby się nie wychylać – siedzieć cicho i robić swoje. Jak będziesz dobra to i tak Cię zauważą. Fajny facet też Cię znajdzie nawet jak będziesz stała w ciemnym kącie. Na pewno?
Idziemy przez życie nie wierząc w siebie, szczególnie kiedy ci, którzy powinni nas wspierać podcinają skrzydła.
Kiedy miałam 15 lat stwierdziłam, że moją edukację będę kontynować w „zawodówce”. Moja mama była przerażona moim wyborem, tym bradziej, że była nauczycielką w podstawówce, którą kończyłam. Koleżanki ją pytały dlaczego pozwala mi iść do zawodówki zamiast do technikum czy liceum. Ja jednak powiedziałam, że albo pójdę do zawodówki, albo nigdzie! Wiadomo, każdy 15-tatek wie najlepiej, co tam będzie słuchał starych… To była głupia decyzja, ale moja własna. Przez 3 lata w zawodówce dojrzałam do tego, że fajnie byłoby mieć przynajmniej średnie wykształcenie i maturę, tym bardziej, że dobrze się uczyłam. Kiedy powiedziałam mojemu wychowawcy, że wybieram się do technikum do stolicy(!) zamiast mi pogratulować powiedział ” Gdzie ty się tam pchasz, to miejsce dla dzieci bogatych warszawiaków, to nie dla ciebie. Lepiej zostań u nas, przecież u nas też jest technikum”.
Było mi przykro. Ocenił, że coś jest nie dla mnie, że jestem gorsza. Nie chodziło tylko o stolicę, ale i o specjalizację, której u nas, „na prowincji”, nie było.
Słowa nauczyciela nie były motywujące, ale postawiłam na swoim. Skończyłam wyszukane przez siebie technikum i zrobiłam maturę, która przydała mi się zaby zrobić studia, potem drugie i całkiem niedawno trzecie.
Ile razy same sobie mówimy, że coś jest „nie dla mnie”? Ci, którzy to robią są na pewno mądrzejsi, lepsi, lepiej przygotowani. Nie wierzymy, że damy radę, albo,że zwyczajnie jesteśmy za głupie.
Czy powiedziałabyś swojej przyjaciółce, że nie da rady, albo, że jest za głupia? Albo małej dziewczynce, przed którą jest całe życie? A dlaczego to robisz sobie?
Ćwiczenie: weź swoje zdjęcie z czasów kiedy miałaś klika lat. Kiedy będziesz wątpiła w siebie mów do tej dziewczynki ze zdjęcia. Ona może wszystko!